A klaps to też przemoc i użycie wobec dziecka siły dorosłego. O obliczach przemocy wobec dzieci na przestrzeni wieków napisała książkę #annagolus i z niej właśnie pochodzi poniższy - dosyć smutny - cytat, który uświadamia nam, jak wiele jeszcze mamy do zrobienia w
czesc dziewczyny mnie by bardzo interesowalo, czy wy od czasu do czasu waszym maluchom klapsy dajecie co wy o takich metodach wychowania myslicie? jaka jest granica miedzy laniem/biciem, a klapsm? czy wogule jakies granice sa? ja znam tylko opinie matek niemieckich, terz z podobnego forum na niemieckiej stronie. tam jest ponad mozna powiedziec 80 % za biciem, ukaraniem dzieci dla mnie sa takie metody szczerze mowiac sredniowieczne. jak napisalam w niemieckim forum co ja o tym mysle, to wiekszosc byla tego zdania, ze moje dzeci nie moga bic dobrze wychowane, i mi na glowie tancza. bardzo bym sie cieszyla za odpowiedzie buska ola
Wczoraj na jednym z popularnych portali społecznościowym natknęłam się przypadkiem na post, gdzie matka szukała porady, ponieważ nie może poradzić Czy klaps to przemoc?
Wczoraj ogladalam ciekawy program w ktorym to poruszono problem nietykalnosci dotyczy tego ze nie mozna dziecku dac nawet klapsa wg mnie to smieszne, bo klaps czasami jest nie unikniony Rozumiem ze bicie itd to absurd ale klapsik? mamy wychowywac dzieci metoda bezstresowa, tylko sie pytam co z tego wynika coraz wiecej dzieci rozbestwionych, bezczelnych itd, kiedys tego nie wszystko jest strasznie naglasniane przez Tv i stad to wszystko jakie wy macie zdanie, jak karzecie swoje pociechy? a to artykul z gazety: Problem maltretowanych dzieci staje się coraz poważniejszą kwestią. Obecnie nad jego rozwiązaniem głowi się Premier i trzech ministrów: zdrowia, pracy i polityki społecznej oraz sprawiedliwości. W „Sygnałach dnia" 31 maja 2008 Minister Sprawiedliwości - Zbigniew Ćwiąkalski zabiera głos w sprawie analizując obecne podstawy karania rodziców stosujących przemoc wobec własnych dzieci. „Obecnie przepisy przewidują karę pozbawienia i ograniczenia wolności za znęcanie się nad dziećmi oraz naruszenie nietykalności cielesnej." „W przypadku naruszenia nietykalności osoby małoletniej warto rozważyć ściganie z urzędu za stosowanie przemocy wobec dzieci. Obecnie sprawy te rozpatrywane są z oskarżenia prywatnego." Wprowadzenie takiego zapisu mogłoby polegać np. na dodaniu § 4 w art. 217 KK o ściganiu z urzędu tego rodzaju przestępstw popełnionych wobec nieletnich. Choć minister stwierdza: „bardzo trudno znaleźć granicę pomiędzy klapsem i maltretowaniem" zdaje się sugerować, że i jedno i drugie powinno podlegać karze. Niestety, każdy klaps zawsze stanowi naruszenie nietykalności cielesnej dziecka. Naruszeniem takim będzie: „każde gwałtowne działanie skierowane na ciało człowieka (...) które może wiązać się z uczuciem przykrości, bólu, poniżenia albo zostawić nieznaczne ślady na ciele"[1] nie będzie to jednak „powodowało konsekwencji dla zdrowia pokrzywdzonego i nie będzie naruszać funkcjonowania jego organizmu"[2]. Ściganie z urzędu naruszenia nietykalności cielesnej równałoby się z wprowadzeniem, pod odpowiedzialnością karną, zakazu używania jakiejkolwiek siły wobec dzieci. Niestety byłoby to rozwiązanie nieskuteczna a co gorsza szkodliwe. Powodowałoby karanie „względnie dobrych rodziców" nie rozwiązując podstawowego problemu znęcania się nad dziećmi, o czym pisałem w swoim poprzednim wpisie . Byłoby to wylanie dziecka z kąpielą. Należy szukać innego rozwiązania, które pozwoli organom państwa interweniować dostatecznie szybko i zdecydowanie nie prowadząc do nadmiernej penalizacji rodziców używających karcenia fizycznego. Rodzice w swoim postępowaniu ograniczeni są kilkoma przepisami. Wspomnianym art. 217 KK a także art. 156 i 157 KK oraz art. 207 KK określającym przestępstwo znęcania się nad osobą zależną. Przestępstwa te nie są uszeregowane liniowo od najmniej do najbardziej poważnego a częściowo się pokrywając nijako uzupełniają pełny obraz czynów, które mogą się wiązać z karaniem fizycznym dzieci. Art. 156 i 157 KK penalizują spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowanie średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu. O ile pierwsze przestępstwo zawsze jest ścigane z oskarżenia publicznego tak drugie w sytuacji, gdy na jego skutek następuje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni lub poszkodowanym jest osoba najbliższa ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego. Art. 207 kryminalizuje zadawanie cierpień fizycznych i moralnych między innymi małoletniemu. Znęcanie się musi charakteryzować się zamiarem bezpośrednim, czyli świadomym działaniu polegającym na udręczaniu swojej ofiary. Działanie to musi charakteryzować się pewną rozciągłością w czasie oraz odpowiednią intensywnością. Nie będzie znęcanie się np. zakaz oglądania telewizji, zakaz wyjścia na podwórko z kolegami itp. Każde przestępstwo znęcania się jest przestępstwem ściganym z urzędu. Starając się na podstawie obecnych przepisów scharakteryzować, czym będzie klaps, można powiedzieć, że będzie to: Naruszenie nietykalności cielesnej dziecka, mogącym powodować nawet uszczerbek na zdrowiu „powyżej 7 dni", nie powodująca ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i nie charakteryzująca się ciągłością mającą na celu udręczenie dziecka. Oczywiście powyższa definicja klapsa będzie zdecydowanie niezadowalająca. Dopuszcza, bowiem karcenie dzieci powodujące znaczne obrażenia (nawet średni uszczerbek na zdrowiu!). Kiedy już wiemy, czego rodzicom robić nie wolno zajmijmy się kwestią, do czego mają prawo. Konstytucja RP w artykule 48 ust. 1 stanowi: „Rodzice mają prawo do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania". Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy w artykule 95 stanowi: „§ 1. Władza rodzicielska obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowywania dziecka. § 2. Dziecko pozostające pod władzą rodzicielską winno rodzicom posłuszeństwo. § 3. Władza rodzicielska powinna być wykonywana tak, jak tego wymaga dobro dziecka i interes społeczny". W art. 96: „Rodzice wychowują dziecko pozostające pod ich władzą rodzicielską i kierują nim. Obowiązani są troszczyć się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka przygotowując je należycie do pracy dla dobra społeczeństwa odpowiednio do jego uzdolnień." Pomijając już samą ocenę zapisu art. 96 postaram się stworzyć jednolitą definicję „klapsa" na miarę naszych możliwości i oczekiwań. Klapsem będzie takie naruszenie nietykalności cielesnej dziecka, nie powodujące uszczerbku na jego zdrowiu, które uzasadnione jest wykonywaniem władzy rodzicielskiej w szczególności wywołaniem u dziecka posłuszeństwa wobec rodziców oraz dostosowaniem się do poleceń opartych na przekonaniach rodziców lub mających mu zapewnić rozwój fizyczny i duchowy a nie stojących w sprzeczności z interesem społecznym, własnymi przekonaniami dziecka lub z wolnością jego sumienia. Jeżeli do takiego klapsa zostanie przyznane prawo rodzicom będzie można zmieniać zapisy w kodeksie karnym tak dotyczących naruszenia nietykalności cielesnej małoletniego jak i spowodowanie u niego średniego lub lekkiego uszczerbku na zdrowiu, które będą go chroniły przed przemocą fizyczną ze strony osób nie będących jego rodzicami. W takich sytuacjach na konkubenta matki „karcącego" dziecko będzie mógł donieść sąsiad a dalsze postępowanie będzie prowadzone z urzędu. Warto jednak mieć świadomość, że zabronienie jakiegoś działania nie spowoduje automatycznie powstrzymywania się przed taką działalnością. Zakaz karania, który nie będzie ugruntowany w świadomości rodziców na nic się nie zda. Choć istnieje wyraźna społeczna potrzeba bardziej szczegółowej regulacji tej kwestii nie przesądza to o tym, że nowe przepisy zyskają posłuch. Dla wielu osób „prawo pasa" jest świętą tradycją przekazywaną z pokolenia na pokolenie a tych osób nie przekona się z dnia na dzień do nowego prawa. Tak jak w poprzednim wpisie tak i tutaj cała nadzieja na skuteczność nowego (czy starego prawa) rozbija się o poziom świadomości osób, którzy zostaną poddani jego działaniu. Pytanie pozostanie, czy nowe regulacje będą w stanie szybko zinternalizować się w ich świadomości, dla których bicie (nie karcenie) jest jednym ze sposobów wychowywania i czy rodzice mający problemy wychowawcze z dziećmi znajdą odpowiednie wsparcie w instytucjach społecznych lub (w ostateczności) państwowych.
72 proc. Polaków uważa, że wobec dzieci nie powinno stosować się kar cielesnych, 77 proc. jest przeciwnych biciu, a 54 proc. klapsom. Nadal jednak aż 19 proc. respondentów uważa, że lanie nikomu jeszcze nie zaszkodziło, a 43 proc. - że są sytuacje, kiedy dziecku trzeba dać klapsa. Aż 54 proc. przyznaje się do krzyczenia na dzieci
No cóż każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii,a ja nie zgadam się z tym co piszesz,że" taka sytuacja jaką opisujesz z pasem to nic innego jak tresowanie jak psa,",ponieważ tresowanie to nie to samo co użycie pasa przeze mnie w kryzysowych sytuacjach,gdzie żadne metody wychowawcze już nie doświadczenia wiem też,ze nie jest tak jak piszesz,ze: wychowanie to też egzekwowanie, ale przede wszystkim rozmowa i dobry przykład bo w moim przypadku ta rozmowa z dziećmi i wnuczkami jest nieustanna,ale dzieci wcale nie chcą słuchać to co do nich się nawet taka sytuacja,że podczas rozmowy wnuczka,lub wnuczki rękami zatykały sobie uszy,żeby nie słuchać,to co do nich Ci jednak rację,ze dobry przykład rodziców,czy babć i dziadków wpływa również na wychowanie moim przypadku bywa to różnie,ponieważ między córką i zięciem dochodzi często do kłótni,wyzwisk i dzieci to też z córką mam problemy,ponieważ córka zabraniała mi kontaktu z wnukami i czasem zdarzyło się tak,że podczas kłótni z córka obecne były jej dzieci/ moje uważam,ze większość rodzin ma problemy rodzinne nie tylko na tle wychowania swoich dzieci,ale również między małżonkami,czy nawet dziadkami co też zaobserwowałam czytając różne wypowiedzi tu na też,że nawet najbardziej kulturalna osoba i dobrze wychowana straci cierpliwość jeżeli powiedziane zostanie za dużo.
Klaps jest zły z co najmniej 6 powodów: Uczy dziecko, że przemoc jest dopuszczalnym sposobem wyrażania gniewu i radzenia sobie z konfliktami. Klaps to celowe zaszczepianie dziecku bólu. Klaps jest szkodliwy emocjonalnie dla rodzica i dziecka. Warto zastanowić się, czy kiedykolwiek czułeś się wspaniale po uderzeniu dziecka?
Klaps jako metoda wychowawcza? - forum Etyka w praktyce - dyskusja Katharina Z.: Nie wiem, spytaj tych, którzy mają - strona 27 - GoldenLine.pl
Klaps jest czymś bardzo negatywnym i nie powinno się go stosować jako kary dla dziecka. Są przecież inne wyjścia. Jestem mamą i mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że nigdy nie uderzyłam mojego dziecka, nie stosowałam żadnych kar cielesnych, nie zrobił tego też nikt z mojego najbliższego otoczenia.
. 18 239 81 134 487 82 257 462
klaps dla dziecka forum